Za
nami turbo pracowity tydzień - 6 dni, 1121 przebytych kilometrów, kilka
miast, gigabajty wykonanych zdjęć, tysiące uśmiechów i całusów, cała
tona fajnych emocji i tylko [albo i aż] jedna, niekoniecznie miła,
przygoda roku. Bilans - I < 3 my job! A teraz czas zabrać się za pracę nad Waszymi zdjęciami. Paulina i Michał kochają rowery. Były na sesji narzeczeńskiej. Nie zabrakło ich w dniu ślubu. Na plenerze również!
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza